Obrońca Barcelony Gerard Pique uważa, że wtorkowy mecz z Atletico Madryt w 1/4 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów będzie dla zespołu z Katalonii dużo trudniejszy niż sobotnie Gran Derbi z Realem Madryt.
Pierwsza konfrontacja dwóch czołowych drużyn hiszpańskiej Primera Division odbędzie się na Camp Nou. Rewanż zaplanowano tydzień później w środę na Vicente Calderon.
– Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie. To dla nas doskonała okazja na kolejny świetny mecz i zawieszamy sobie wysoko poprzeczkę – przyznał Pique w rozmowie z dziennikiem „AS”, który wyrzucił już z pamięci przegraną 1:2 w „El Clasico”.
– Emocjonalnie to była porażka, jak każda inna. Mieliśmy wcześniej 39 meczów bez przegranej, więc czasami i nas to spotyka. Po złym meczu każdy ma ochotę znów jak najszybciej dać z siebie wszystko i tak będzie we wtorek. Pragniemy znów zwyciężyć – podkreślił reprezentant Hiszpanii.
– Chcemy rozwiązać kwestię awansu już u siebie. Myślę, że to będzie wielki wieczór dla całej Barcelony. Czeka nas ciężki mecz, przeciwnik potrafi grać kilkoma wariantami, więc musimy szybciej wymieniać podania i być bardziej dynamiczni. Jestem jednak optymistą. Wierzę, że obronimy tytuł w lidze, gramy w finale Pucharu Króla i damy z siebie maksimum, żeby zagrać również w finale LM – dodał Pique.