Powracający po czterech latach gry w Rosji obrońca Cracovii Piotr Polczak nie krył lekkiego rozczarowania po niedzielnym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław (1:1).
– Stworzyliśmy sobie jednak wiele dogodnych sytuacji i pozostaje niedosyt. Może ten punkt nie jest aż tak satysfakcjonujący, ale na pewno lepiej zremisować niż przegrać pierwszy mecz – wyznał były zawodnik Wołgi Niżny Nowogród i Tereka Grozny w rozmowie z oficjalną stroną Cracovii.
– Cieszy postawa drużyny. Podnieśliśmy się przegrywając i nawet po strzeleniu bramki wyrównującej pokusiliśmy się jeszcze o stworzenie kolejnych sytuacji, dzięki którym mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść – podkreślił defensor „Pasów”.
– Myślę, że graliśmy tak, jak założyliśmy to sobie przed meczem. Wiadomo, że było wiele niedokładności i wszystko nie było tak idealne, jak byśmy chcieli. Uważam jednak, że z przebiegu spotkania powinniśmy być zadowoleni – kontynuował nowy podopieczny Roberta Podolińskiego.
– Sporo spotkań przed nami i mam nadzieję, że z meczu na mecz każdy z nas będzie nabierał coraz więcej pewności oraz że będzie więcej zrozumienia między nami. Pierwszych kolejek nigdy nie można porównywać do jakichś super meczów, boiska też jeszcze nie są na dobrym poziomie, więc trudno o finezyjną grę – dodał Piotr Polczak.