Arsenal Londyn rozbił przed własną publicznością Liverpool FC 4:1 (3:0) w szlagierowym sobotnim spotkaniu 31. kolejki angielskiej Premier League. W ekipie gospodarzy zabrakło Wojciecha Szczęsnego.
Podopieczni Arsena Wengera losy prestiżowej konfrontacji rozstrzygnęli na swoją korzyść w końcówce pierwszej połowy. Osiem minut przed przerwą Hector Bellerin przy linii pola karnego świetnie minął zwodem rywala i precyzyjnym strzałem przy długim słupku dał „Kanonierom” prowadzenie.
Trzy minuty później kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego wynik podwyższył Mesut Oezil, a tuż przed zejściem do szatni Alexis Sanchez potężnym uderzeniem pod poprzeczkę zza linii pola karnego dał gospodarzom komfort gry w drugiej połowie.
Kwadrans przed końcem Jordan Henderson zdołał strzelić honorową bramkę, wykorzystując rzut karny, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy. Osłabiony po czerwonej kartce Emre Cana zespół z portowego miasta dobił jeszcze w doliczonym czasie gry Olivier Giroud.
Dzięki dziewiętnastej wygranej w sezonie „Kanonierzy” awansowali na pozycję wicelidera tabeli. „The Reds” doznali dziewiątej porażki w bieżących rozgrywkach i zajmują piąte miejsce ze stratą dziewięciu punktów do ekipy z Emirate Stadium.
* * * * * *
Arsenal Londyn – Liverpool FC 4:1 (3:0)
Bramki: Bellerin 37, Oezil 40, Sanchez 45, Giroud 90+1 – Henderson 76-karny
Czerwona kartka: Can (85, LFC)