Elche CF przegrało z FC Barceloną aż 0:6 w sobotnim spotkaniu 20. kolejki hiszpańskiej Primera Division. Cały mecz w bramce gospodarzy rozegrał Przemysław Tytoń.
Od jesieni Barcelona ogląda plecy Realu w tabeli i aby nie dać „Królewskim” odskoczyć, musi wygrywać mecz za meczem. Luis Enrique postanowił posadzić na ławce Suareza, do boju od pierwszej minuty posłał za to m.in. Xaviego oraz Rafinhę.
Pierwsza połowa nie zwiastowała aż takiego pogromu. Goście mieli co prawda przewagę, ale nie potrafili znaleźć drogi do bramki Tytonia. Dopiero w 35. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Xavi, Pique przyjął piłkę na klatkę piersiową i uderzył mocno i nie do obrony, dając Barcelonie prowadzenie.
W drugich 45 minutach szyki obronne Elche nieco się rozluźniły. Najpierw Pelegrin sfaulował Neymara w polu karnym, sędzia bez wahania wskazał na wapno, a jedenastkę pewnie wykonał Leo Messi. Dwie minuty po drugiej bramce dla Blaugrany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Fajr i wynik meczu był praktycznie przesądzony.
W 69. i 71. minucie prawdziwy popis dała para Messi – Neymar. Argentyńczyk dwukrotnie posyłał precyzyjne podania, a Brazylijczyk wykańczał je celnymi strzałami obok bezradnego Tytonia. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry w polu karnym znalazł się jeszcze Messi i strzałem lewą nogą skierował piłkę do siatki. Barcelona dobiła rywala, strzelając bramkę na 6:0 w doliczanym czasie gry. Świetnie prawym skrzydłem popędził Neymar, wypatrzył niepilnowanego Pedro, a ten wpakował piłkę do pustej bramki.
Zespół z Katalonii poprawił wynik z niedawnego spotkania obu drużyn, kiedy to Barcelona wygrała w Elche 4:0 w Pucharze Króla. Dzięki kolejnym trzem punktom podopieczni Luisa Enrique tracą do Realu tylko jedno oczko, ale „Królewscy” rozegrali jak do tej pory jedno spotkanie mniej.
* * * * * *
Elche CF – FC Barcelona 0:6 (0:1)
0:1 Pique 35
0:2 Messi (k.) 55
0:3 Neymar 69
0:4 Neymar 71
0:5 Messi 88
06: Pedro 90+3