Szkoleniowiec Jagiellonii Białystok Michał Probierz po bezbramkowym remisie z Omonią Nikozja w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Europy żałował, że jego podopiecznym nie udało się strzelić chociaż jednej bramki.
– Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Od samego początku byliśmy dominującym zespołem. Zabrakło bramki, która mogła wpaść w tych sytuacjach, które stworzyliśmy – przyznał Probierz dla oficjalnej strony Jagiellonii.
– Wszyscy nasi fani zobaczyli drużynę, która walczyła do ostatniej minuty i nawet w samej końcówce miała możliwość odnieść zwycięstwo. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani taktycznie – zaznaczył trener ekipy z Podlasia.
– Po pierwszych bardzo dobrych 20 minutach później złapaliśmy zadyszkę. Nie poszliśmy też na pełne ryzyko. Dla nas było to za duże ryzyko. Nawet jeśli takim samym wynikiem zakończy się mecz w Nikozji i dojdzie do karnych to dobrze, bo w nich jesteśmy bardzo mocni – podsumował Michał Probierz.
Jagiellonia nowy sezon Ekstraklasy rozpocznie w najbliższą niedzielę od wyjazdowego spotkania z Koroną Kielce.