– Pierwsze 15 minut byliśmy chyba jeszcze w autobusie. Kilka spraw się na to złożyło, że Bełchatów już po kwadransie prowadził 2:0. Ułożyli sobie ten mecz. Pomogłaby bramka, której nie byliśmy w stanie strzelić – mówił na łamach oficjalnej strony internetowej Korony, Przemysław Trytko po przegranej z GKS-em Bełchatów.
– Sami jesteśmy świadomi, że ten początek nie jest udany. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Pierwsze 15 minut byliśmy chyba jeszcze w autobusie. Kilka spraw się na to złożyło, że Bełchatów już po kwadransie prowadził 2:0. I mieli jeszcze szansę na 3:0, kiedy Bartek Ślusarski wyszedł na sytuację sam na sam – analizował napastnik.
– Ułożyli sobie ten mecz. Pomogłaby bramka, której nie byliśmy w stanie strzelić. W pierwszej połowie miałem sytuację, kiedy uderzałem zza szesnastki. Nie ma jednak co się pompować. Bełchatów był po prostu lepszy w tej pierwszej odsłonie. W drugiej połowie z perspektywy boiska gra się nieco wyrównała – dodał.
Add Comment