Szkoleniowiec SSC Napoli Rafa Benitez nie ukrywał na konferencji prasowej po pierwszym spotkaniu półfinałowym Ligi Europy z Dnipro Dniepropetrowsk swojego rozczarowania remisem (1:1), który nie stawia ich w komfortowych warunkach przed rewanżem.
Na prowadzenie gospodarze czwartkowej rywalizacji wyszli w 50. minucie spotkania za sprawą Davida Lopeza. Do wyrównania na dziewięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry doprowadził Jewhen Sełezniow. Warto zaznaczyć, iż gol nie powinien zostać uznany, gdyż w momencie podania strzelec bramki był na pozycji spalonej.
– Rozmowy na temat tego spotkania nie są łatwe, ponieważ ciężko jest nam zaakceptować gola ze spalonego, którego strzelili nam rywale. Nie da się ukryć, że ta decyzja wypatrzyła wynik tego spotkania – stwierdził tuż po meczu były menadżer Liverpoolu.
– Jesteśmy bardzo źli, ale patrzymy pozytywnie w przyszłość, będziemy chcieli przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść w rewanżu. W Kijowie zamierzy grać z taką samą zaciętością i intensywnością. Musimy pokazać naszą siłę i charakter. W rewanżu możemy zagrać świetny mecz, bo jesteśmy topowym zespołem – kontynuował.
– Ten mecz wyglądał dokładnie tak jak sobie go w głowie zaplanowałem przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Graliśmy bardzo dobrze i strzeliliśmy gola, dodatkowo stworzyliśmy sobie sporo okazji i mogliśmy podwyższyć prowadzenie. Jestem jednak trochę rozczarowany, że nie udało nam się wykorzystać szans, które sobie stworzyliśmy – dodał Hiszpan.