Pomocnik Jagiellonii Białystok Rafał Grzyb po zwycięstwie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 4:2 liczy, że ekipa z Podlasia będzie jak najdłużej kontynuować serię meczów bez porażki, dzięki której przesunęła się w tabeli już na szóste miejsce
– Jeżeli takie horrory mają być z naszym happy-endem, to ja nie widzę żadnego problemu. Wiedziałem, że tego meczu nie możemy przegrać – wyznał 31-letni rozgrywający.
– Trzeba trzymać za nas kciuki, żeby ta seria trwała jak najdłużej. Wiadomo jednak, że przyjdą słabsze mecze i też trzeba będzie to w jakiś sposób uszanować – kontynuował pomocnik ekipy z Podlasia, który musiał z powodu urazu stopy musiał przedwcześnie opuścić plac gry.
– Z nogą nic poważnego się nie stało, tylko zbita podeszwa. Mam nadzieję, że na Wisłę będę gotowy – dodał Rafał Grzyb.
Add Comment