Niemieckie media donoszą, iż przerwa w treningach skrzydłowego Bayernu Monachium, Francka Ribery’ego potrwa jeszcze dłużej, niż przewidywano. Francuz, który zmaga się z urazem stawu skokowego, może już w tym roku nie pojawić się na boisku!
– Nawet nie jesteście sobie w stanie wyobrazić, jak bardzo to wszystko jest denerwujące. Robię dosłownie wszystko, co tylko jest możliwe, ale ból po prostu nie mija. Trudno sobie poradzić z taką sytuacją i to wytrzymać – przyznaje zawodnik na łamach dziennika Bild.
Tymczasem Matthias Sammer, dyrektor sportowy Bawarczyków zaprzeczył, jakoby Francuz miał nie zagrać do końca roku. – Nie mam pojęcia, kto podaje takie informacje. Rekonwalescencja Francka idzie w dobrym kierunku, mamy tendencję wznoszącą. On sam mocno pracuje nad powrotem, jednak nie da się przewidzieć jego daty powrotu do zdrowia. Uraz jest skomplikowany, wykluczył go z gry na pół roku, to trudne chwile – mówił.
Ribery po raz ostatni na boisku pojawił się w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. 11 marca, kiedy to Bayern rozbił Szachtar Donieck 7:0, a on sam opuścił boisko po godzinie gry.