Legia Warszawa wygrała czwarty mecz z rzędu. Piłkarze Henninga Berga pokonali na własnym stadionie Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0. Obrońca stołecznej drużyny, Jakub Rzeźniczak powiedział, że cieszy go duża liczba sytuacji stwarzanych przez jego zespół.
– Z meczu na mecz gramy coraz lepiej. Szczególnie nasi ofensywni zawodnicy są w dobrej dyspozycji. W każdym meczu stwarzamy kilkanaście sytuacji, a kilka udaje nam się wykorzystać. Nemanja Nikolić już na obozie przygotowawczym prezentował się z dobrej strony. „Niko” lubi tańczyć na granicy spalonego, co ostatnio wiele osób mu wypominało. Teraz nikt już chyba o tym nie pamięta, bo widać, że potrafi świetnie wychodzić na pozycję i wykorzystuje błędy obrońców – powiedział Jakub Rzeźniczak.
Gole dla stołecznej drużyny padły po samobójczym trafieniu Bartosza Jarocha, a także strzałach Nemanji Nikolicia, Michała Kucharczyka, Michała Żyro i Ondreja Dudy.
– W pierwszej połowie meczu nasza gra wyglądała bardzo dobrze. W drugiej części spotkania trochę siadła, ale później zdobyliśmy dwie bramki i myślę, że kibicom podobał się nasz występ. W szatni byliśmy zadowoleni ze zwycięstwa, ale mieliśmy do siebie trochę pretensji o słabszą postawę na początku drugiej części meczu. Cieszy mnie również fakt, że w ostatnich czterech meczach straciliśmy tylko dwa gole. Coraz lepiej współpracuje mi się z Michałem Pazdanem – stwierdził 28-letni obrońca.
Kolejnym rywalem Legii będzie albańskie Kukesi. Pierwsze spotkanie trzeciej rundy eliminacji do Ligi Europy odbędzie się w czwartek.
– Nie mogę wiele powiedzieć o Kukesi. Słyszałem, że w albańskim klubie gra wielu Brazylijczyków, którzy są dobrze wyszkoleni technicznie. Nie skupialiśmy się jeszcze na analizie ich gry, bo koncentrowaliśmy się na spotkaniu z Podbeskidziem. Od jutra zaczniemy operację Albania – dodał stoper Legii.