Saganowski: Nie patrzymy na tabelę

– Ważne, że wyciągnęliśmy wynik, znowu pokazaliśmy charakter, więc cieszmy się z tego. Straciliśmy bramkę w Lidze Europy, ale kiedyś to musiało się zdarzyć – powiedział Marek Saganowski, strzelec pierwszego gola dla Legii w wygranym 2:1 meczu z Metalistem Charków, który zapewnił mistrzom Polski awans do 1/16 finału

– Wreszcie zagrałem w tych rozgrywkach w pierwszym składzie i od razu strzeliłem bramkę. Jestem bardzo zadowolony. Po czterech meczach mamy 12 punktów. No, niezły wynik. Nie patrzymy na tabelę, czy to w lidze krajowej czy europejskiej. Każdy kolejny mecz jest dla nas najważniejszy – podkreślił Saganowski.

– Miałem jakiś tam udział przy straconej bramce. Tak to jest, gdy napastnik znajdzie się we własnym polu karnym. Lepiej jednak jak jest w przeciwnym. O wyniku meczu Lokeren z Trabzonsporem i o tym, że mamy już awans dowiedzieliśmy się dopiero od spikera. Teraz czekamy na Ekstraklasę – dodał napastnik, który tydzień temu skończył 36 lat. Na boisku tego specjalnie nie widać.