44-letni angielski menadżer Burnley FC, Sean Dyche może zostać nowym trenerem Aston Villi – donosi „Daily Mirror”. Swoją pracę w ekipie z Birmingham miałby rozpocząć tuż po zakończeniu bieżącego sezonu.
Na stanowisku zastąpiłby Remiego Garde’a, który jak na razie nie spełnia w ogóle pokładanych w nim nadziei. Drużyna z Villa Park prezentuje się w trwających rozgrywkach wręcz fatalnie i prawdopodobnie w kolejnej kampanii będzie grała w Championship.
Aston Villa po 31. kolejkach w tabeli Barclays Premier League plasuje się na ostatnim, dwudziestym miejscu. Jak do tej pory zgromadziła ona na swoim koncie zaledwie szesnaście punktów. Do bezpiecznej strefy traci dwanaście „oczek”.
Warto zaznaczyć, iż innym kandydatem na szkoleniowca The Villans jest obecnie bezrobotny Nigel Pearson. 55-latek ostatnio pracował w Leicester City, z którego został zwolniony w lecie ubiegłego roku.