Pomocnik Swansea City Gylfi Sigurdsson dopinguje włodarzy klubu, aby postarali się zatrzymać Wilfreda Bony’ego w drużynie prowadzonej przez Garry’ego Monka.
Napastnik reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej w 2014 roku zdobył dla „Łabędzi” w sumie 20 bramek i momentalnie wzbudził zainteresowanie możniejszych Liverpoolu, Tottenhamu i Arsenalu.
– Wilfy ożywił nas zespół. Zdobył wiele bramek i był dużym zagrożeniem dla przeciwników. Jeśli dostanie szansę, to dziewięć na dziesięć wykorzysta – docenił swojego kolegę z drużyny na łamach „Sky Sports” rozgrywający reprezentacji Islandii.
– Każdy w Swansea wierzy, że on zostanie z nami. Jest bardzo silny fizycznie i przy tym jest niesamowicie zwinny. Jestem pewien, że w wszyscy klubie będę zachwyceni, kiedy uda się go zatrzymać na kolejny sezon – podsumował Sigurdsson.