Atletico Madryt pokonało na wyjeździe Eibar 2:0 w spotkaniu czwartej kolejki ligi hiszpańskiej. Trener stołecznej drużyny, Diego Simeone powiedział po meczu, że duży wkład w zwycięstwo mieli zawodnicy, którzy weszli na boisko z ławki rezerwowych.
– W pierwszej połowie spotkania mieliśmy trzy klarowne sytuacje, ale nie udało nam się zdobyć gola. Piłkarze Eibar grali z dużym zaangażowaniem, ale piłka częściej znajdowała się na ich połowie. W drugiej części meczu wprowadziłem na boisko Olivera Torresa, który zapewnił nam długie utrzymywanie się przy piłce, a także Angela Corrę, który zdołał przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Właśnie po to ma się w składzie wspaniałych zawodników – powiedział Simeone.
Pierwszego gola dla gości zdobył Correa w 62. minucie gry. 20-letni Argentyńczyk chwilę wcześniej wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Kwadrans później na listę strzelców wpisał się inny rezerwowy Fernando Torres, któremu podawał strzelec pierwszej bramki.
– Correa potrafi wypracowywać sobie znakomite sytuacje. W momencie gdy, nasza drużyna potrzebowała indywidualnego błysku, potrafił pokazać się z dobrej strony. W pierwszej połowie, z Jacksonem Martinezem w ataku, byliśmy nieskuteczni. Po zmianie stron cały zespół zagrał bardzo dobrze – dodał argentyński trener.
Dzięki wygranej „Los Colchoneros” mają na swoim koncie dziewięć punktów i zajmują drugie miejsce w tabeli. Dzisiaj swoje spotkania rozegrają jednak FC Barcelona, Celta Vigo i Villarreal, które mogą wyprzedzić madrycką drużynę.