Wojciech Skaba zaliczył bardzo udany debiut w barwach Ruchu Chorzów. „Niebiescy” także dzięki skutecznym interwencjom doświadczonego golkipera pokonali Wisłę Kraków 2:1 w 1/16 finału piłkarskiego Pucharu Polski.
„Biała Gwiazda” znalazła sposób na ostoję czternastokrotnych mistrzów kraju dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy efektownym uderzeniem zaskoczył do Maciej Janowski.
– Jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa i awansu, z resztą tak jak cała drużyna. Żałuję jedynie tego, że straciliśmy tę jedną bramkę, bo inaczej się człowiek czuje, kiedy jest to zero z tyłu – wyznał Skaba dla oficjalnej strony Ruchu.
– Boki chodziły rewelacyjnie, środek też się bardzo dobrze spisywał. Wiedzieliśmy, że Wisła nie ma nic do stracenie, bo to jest tylko jeden mecz, więc my mogliśmy się cofnąć i czekać na możliwość kontrataku. Udało nam się to w momencie, kiedy „Wiśnia” wykorzystał fenomenalne podanie Łukasza Surmy – podkreślił bramkarz „Niebieskich”.
– Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Cały czas ciężko pracujemy na treningach, co przynosi efekty na boisku. Wszystko idzie w dobrą stronę. Młodzi zawodnicy dobrze się pokazuję, więc jak na razie można wyciągać same plusy – dodał Wojciech Skaba.