Lech Poznań poniósł ósmą porażkę w bieżących rozgrywkach Ekstraklasy. Piłkarze Macieja Skorży przegrali na wyjeździe 2:5 z Cracovią. Trener „Kolejorza” powiedział po spotkaniu, że nie pamięta kiedy jego drużyna straciła tak dużo goli – poinformowano na portalu poznańskiego klubu.
– Po katastrofalnym początku meczu, gdy dwie akcje dały Cracovii dwie bramki, otrząsnęliśmy się i próbowaliśmy przenieść ciężar gry na połowę przeciwnika. Udało nam się stworzyć kilka sytuacji, ale byliśmy nieskuteczni. Skrzydła zupełnie podcięła nam zła decyzja Macieja Gostomskiego, który sfaulował rywala w polu karnym. Jedenastka odebrał nam wiarę, że jeszcze możemy coś zrobić – powiedział Skorża.
Gole dla „Pasów” zdobyli Bartosz Kapustka, Denis Rakels, Matuesz Cetnarski, Erik Jendrisek i Jakub Wójcicki. Dwa trafienia dla gości zaliczył Kasper Hamalainen.
– W drugiej połowie spotkania dokonane zmiany i zdobyta bramka dały nam trochę nadziei, ale w obronie graliśmy bardzo źle. Kardynalne błędy pozwalały Cracovii wjeżdżać w nasze pole karne bez problemu. Drużyna z Krakowa wygrała zasłużenie. Nie pamiętam, kiedy prowadzony przeze mnie zespół stracił aż pięć bramek. Nie chcę wypowiadać się na temat swojej przyszłości – dodał trener Lecha.
Po jedenastu kolejkach Ekstraklasy, Lech zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Piłkarze Skorży mają na swoim koncie pięć punktów.
