Skorża pochwalił Sadajewa, ale narzekał na brak bramek

– Dużo było biegania, walki, agresywnej gry z obu stron, natomiast niewiele sytuacji pod jedną jak i drugą bramką – powiedział po bezbramkowo zremisowanym pojedynku z Cracovią szkoleniowiec poznańskiego Lecha, Maciej Skorża.

– Bardzo jestem rozczarowany, że nie udało nam się zdobyć bramki, nie pamiętam już kiedy taka sytuacja miała miejsce. Zabrakło nam elastyczności, by dostosować się do warunków, powinniśmy nasze akcje kończyć prościej, uderzeniami zza 16 metra. Jesteśmy źli, musimy się teraz szybko zregenerować, bo czekają nas ważne mecze ze Zniczem i Jagiellonią – zaznaczył Skorża.

– Po takim meczu jest kilka plusów. Nie mogę nic zarzucić drużynie jeśli chodzi o postawę mentalną. Chciałbym też pochwalić Zaura Sadajewa, który w kolejnym spotkaniu jest wojownikiem, jako pierwszy w ataku daje sygnał do walki, zalicza wiele cennych odbiorów. Cieszę się, że jest w nim taka zmiana – podsumował były trener krakowskiej Wisły.