W czasie niedzielnego sparingu Wisły Kraków z chińskim Guangzhou R&F F.C. trener Franciszek Smuda ucierpiał po jednym ze starć piłkarzy obu drużyn.
Podczas jednej z akcji zawodnicy walczący o piłkę z ogromnym impetem wbiegli w ławkę rezerwowych Białej Gwiazdy, w wyniku czego szkoleniowiec krakowskiej Wisły doznał urazu łydki – kilkucentymetrowego rozcięcia powierzchni skóry – informuje wisla.krakow.pl.
Lekarz klubowy założył trenerowi Franciszkowi Smudzie dwanaście szwów, a dzisiaj szkoleniowiec na popołudniowym treningu pojawił się o kulach.