Bramkarz Cracovii Krystian Stępniowski nie ukrywał rozgoryczenia zaskakującą porażką 0:2 z Błękitnymi Stargard Szczeciński w ćwierćfinale piłkarskiego Pucharu Polski.
– Stało się to, co się stało, przegraliśmy 0:2. To bardzo zły dla nas wynik, bo nie strzeliliśmy żadnej bramki, a straciliśmy dwie – rozpoczął rozmowę dla oficjalnej strony Cracovii jej golkiper.
– Sytuacja nie jest najlepsza, ale jest jeszcze rewanż. Myślę, że postaramy się odrobić straty – podkreślił 22-letni zawodnik, który meczach T-Mobile Ekstraklasy jest zmiennikiem Krzysztofa Pilarza.
– W piłce wszystko jest możliwe, co widzieliśmy dzisiaj. Skoro drugoligowiec wygrał z nami 2:0, to dlaczego my nie moglibyśmy im strzelić trzech bramek – barwnie podsumował Stępniowski.