Napastnik Barcelony, Luis Suarez po niedzielnym meczu przeciwko Athletic Bilbao cieszył się ze strzelonej bramki i przy okazji przyznał, że był spokojny o swoją formę strzelecką mimo, iż w nowym klubie długo nie zachwycał.
Reprezentant Urugwaju przybył na Camp Nou z Liverpoolu, gdzie imponował skutecznością pod bramkami rywali i pełnił rolę jednego z kluczowych zawodników. Barca zdecydowała się zapłacić za Suareza aż 94 miliony euro ale ten długo nie spłacał zainwestowanych w niego pieniędzy. Ostatnimi czasy jednak Suarez zaczyna przypominać samego siebie.
Urugwajczyk strzelił jedną z bramek w niedzielnym starciu wygranym z Athletic Bilbao 5:2 a także fantastycznie współpracował z Neymarem oraz Lionelem Messim. – Nie denerwowałem się, chciałem jedynie pomagać drużynie. Potrafię być jednak bardzo samokrytyczny i surowo oceniać swój futbol – powiedział Suarez, zapytany o trudny początek w Barcelonie.
– Wiedziałem jednak, że bramki w końcu przyjdą i dzięki wsparciu kolegów z drużyny a także rodziny znów cieszę się ze strzelonych goli. Dodam jeszcze, że dla mnie to zaszczyt grać z takim wirtuozami jak Neymar i Messi – podsumował.