Szczęsny bez błędów i bez błysku

Wojciech Szczęsny występem przeciwko Brighton & Hove Albion w IV rundzie Pucharu Anglii niezbyt poprawił swą pozycję w rywalizacji o wyjściowy skład z Davidem Ospinią. Rywale nie dali mu bowiem zbyt wielu okazji do wykazania się swoim kunsztem.

Fachowy portal goal.com ocenił jego na dyspozycję na 2,78/5. W uzasadnieniu recenzenci napisali: – Nie był zbyt widoczny w ciągu całej gry. Został pokonany po dwóch dobrych akcjach. Gorzej od niego spośród graczy „Kanonierów” wypadli jedynie Nacho Monreal i Mathieu Flamini.

Polak wypadł przeciętnie również w ocenie „Daily Mail”. Internetowe wydanie tej gazety przyznaje mu notę 6/10 z podobnym uzasadnieniem co goal.com: – Miał mało do zrobienia. Nie mógł zapobiec utracie bramek. Jest to druga najgorsza ocena w zespole „Kanonierów”. Niższą otrzymał Laurent Koscielny, a Monreal, Flamini, Calum Chambers i trzej rezerwowi – Chuba Akpom, Alexis Sanchez oraz Francis Coquellin zaprezentowali w opinii dziennikarzy podobną dyspozycję, co Szczęsny.

Identyczną ocenę polski golkiper zebrał od „London Evening Standard”. Tutaj jednak jego sytuacja została zanalizowana bardziej dogłębnie: – Pierwszy występ Szczęsnego po aferze z papierosem w Southampton. To był naprawdę idealny mecz na powrót i zebranie zaufania kolegów. Można mu wypomnieć, że przy pierwszej bramce był nieco zbyt wysunięty do przodu, ale poza tym prezentował koncentrację. Czy uda mu się odzyskać pozycję bramkarza nr 1? To się okaże – konkluduje internetowe wydanie gazety. Podobne noty co Szczęsny zarobili Chambers, Koscielny, Flamini, Alexis Sanchez, Aaron Ramsey oraz Oliver Giroud. Gorzej wypadł natomiast Monreal, Akpom, oraz Mesut Oezil.

Strony kibiców zgadzają się na ogół z opiniami uznanych tytułów. Na jednym z największych serwisów zrzeszających fanów „Kanonierów”, Polak otrzymał notę 5/10, co jest najgorszą, prócz Flaminiego oceną dokonań w meczu przeciw Brighton & Hove Albion wystawioną graczowi Arsenalu. Redaktor portalu był jednak dość powściągliwy w przypisywaniu Szczęsnemu winy: – Bez szans przy pierwszym golu. Krytyka za drugi jest natomiast niezasłużona. Każdy przyzwoity gracz wykorzystałby taką szansę. Mimo wszystko tym występem nie przekonał do powrotu do podstawowego składu. Portal „Daily Cannon” również niżej od Polaka lokuje jedynie Flaminiego. Szczęsny z notą 7/10 natomiast w opinii recenzenta: – Nie miał zbyt wiele do pracy, ale nie robił dobrego wrażenia w tym co robił.

Fani w luźnych opiniach wygłaszanych na łamach mediów społecznościowych są jednak bardziej krytyczni wobec golkipera rodem z Warszawy, niż dziennikarze. Na ogół palmę pierwszeństwa w obecnej klasyfikacji bramkarskiej Arsenalu przyznają Davidowi Ospinii. Przekonują ich zwłaszcza dwa ostatnie spotkania, gdzie Kolumbijczyk zachował czyste konto. Profil o nazwie „UberArsenal” ogłosił nawet głosowanie „Kto powinien być golkiperem nr 1?”. Obecnie 726:52 prowadzi zawodnik z Ameryki Południowej. Jeden z użytkowników skomentował nawet: – Poważnie, czekacie na głosy na Szczęsnego?