Kadra poznańskiego Lecha na rundę wiosenną liczy 30 zawodników. W związku z tym sztab szkoleniowy nierzadko ma ból głowy, który z piłkarzy zagra w meczu, a który obejrzy mecz z perspektywy trybun – czytamy na oficjalnej stronie Kolejorza.
Wiosną Lech Poznań ma bardzo szeroką kadrę. TrenerMaciej Skorża dysponuje 30 zawodnikami: 4 bramkarzami, 10 obrońcami, 13 pomocnikami i 3 napastnikami. Czy to problem? Na pewno nie.
– Mamy bardzo szeroką kadrę, dlatego nie unikniemy też tego, że któryś z zawodników znajdzie się poza meczową 18-tką i będzie oglądał spotkanie z perspektywy trybun. Taka jest kolei rzeczy – wyjaśnia asystent trenera Skorży, Dariusz Żuraw.
– Po to na treningach organizujemy gry wewnętrzne, żeby ci zawodnicy, którzy w spotkaniu grali mniej lub nie grali w ogóle, nie tracili rytmu meczowego. Tu chodzi również o to, żebyśmy utrzymywali piłkarzy cały czas w dobrej formie i by byli gotowi w każdej chwili wskoczyć do wyjściowego składu – zapewnił.