Śląsk Wrocław w czwartym meczu z rzędu nie potrafił odnieść zwycięstwa. Drużyna prowadzona przez Romualda Szukiełowicza przegrała na wyjeździe 0:1 z Piastem Gliwice. Trener gości powiedział na konferencji prasowej, że mimo porażki jego drużyna pokazała się z dobrej strony – poinformowano na portalu „Wojskowych”.
– Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Stworzyliśmy sobie kilka wyśmienitych okazji do strzelenia bramki. O końcowym wyniku zadecydowała jednak sytuacja Piasta. Moim zawodnikom należy się szacunek, bo umieli podnieść się po bolesnej porażce z Zagłębiem. Chłopaki pokazały, że potrafią grać w piłkę. Nasze aktualne miejsce w tabeli nie jest adekwatne do ich umiejętności – powiedział Szukiełowicz.
Jedynego gola dla gospodarzy strzelił Josip Barisić w 26. minucie gry. Było to jego ósme trafienie w tym sezonie.
– Ze względu na brak napastnika, wystawiłem w składzie dwóch ofensywnych pomocników. Opracowaliśmy schemat gry dwoma „dziesiątkami” i uważam, że był to dobry sposób przedarcia się przez rosłych obrońców Piasta – dodał 67-letni szkoleniowiec.
W drużynie z Wrocławia zadebiutował Mateusz Abramowicz. 23-letni golkiper zastąpił Mariusza Pawełka.
– Bardzo pozytywnie oceniam występ Mateusza Abramowicza. Uważam, że jest to dobry bramkarz i dziś nie popełnił żadnych błędów. Dostał swoją szansę i ją wykorzystał – zaznaczył trener Śląska.
Pytany o to, czy obawia się utraty stanowiska, Szukiełowicz odpowiedział: – Nie mnie oceniać moją sytuację. Decyzje podejmują władze Śląska Wrocław, a ja każdą opcję muszę przyjąć z pokorą.
Śląsk zajmuje obecnie przedostatnie miejsce w tabeli. Ma cztery punkty przewagi nad Górnikiem Zabrze.