Śląsk Wrocław w środę zmierzy się na własnym stadionie z Zawiszą Bydgoszcz w rewanżowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski. Trener gospodarzy, Romuald Szukiełowicz powiedział na konferencji prasowej, że rywale jego drużyny są w korzystnej sytuacji ze wzglądu na możliwość dłuższego odpoczynku.
– Zawisza dziesięć dni temu zakończył rozgrywki w lidze. Nasz przeciwnik będzie przez to groźniejszy, bo miał czas na odpoczynek. Gdybyśmy grali za tydzień, moglibyśmy uznawać, że to nasza przewaga, bo wtedy rywal byłby już poza mikrocyklem treningowym – powiedział Szukiełowicz.
Pierwsze spotkanie ćwierćfinału rozegrane zostało pod koniec października. W Bydgoszczy padł bezbramkowy remis.
– Pozytywne rozstrzygnięcie tego spotkania zapewni nam awans do półfinału Pucharu Polski. Chłopcy muszą mieć świadomość, że tylko wygrana i zdobycie trofeum da nam udział w europejskich pucharach – dodał 66-letni szkoleniowiec.
Zwycięzca dwumeczu zmierzy się z Lechem Poznań. W drugim spotkaniu półfinałowym Legia zagra z Zagłębiem Sosnowiec.
– W środę na pewno nie zagra Mariusz Pawelec, który jest wyłączony ze względu na kartki. Reszta chce i ma szansę pojawić się na murawie – poinformował Szukiełowicz.
Śląsk w piątek pokonał na własnym stadionie Górnika Łęczna. Piłkarze Szukiełowicza zajmują obecnie piętnaste miejsce w tabeli Ekstraklasy.
– Postanowiłem przesunąć Dudu bliżej bramki przeciwnika. W ostatnim meczu pokazał, że potrafi nie tylko dorzucić, ale i ładnie strzelić. Brazylijczyk zdobył jedną z ładniejszych bramek w tym sezonie Ekstraklasy. Moim zdaniem, jest dla nas bardziej wartościowy, gdy jest ustawiony wyżej – zakończył trener Śląska.