Szymon Pawłowski: Czujemy duży niedosyt, bo bardzo chcieliśmy wygrać

Lech Poznań po raz kolejny nie zanotował na swoim koncie zwycięstwa w Ekstraklasie i wciąż zamyka ligową tabelę. Swojego wielkiego rozczarowania remisem z Ruchem Chorzów (2:2) na własnym terenie nie ukrywał tuż po spotkaniu Szymon Pawłowski.

Ponad 15-krotny reprezentant Polski na listę strzelców wpisał się w 42. minucie starcia. Z kolei decydującą o podziale punktów bramkę zdobył na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry Marcin Kamiński.

– Chciałem dośrodkować delikatnie na lewy słupek, ale udało mi się i piłka wpadła do siatki. Ta bramka dużo nam dała, bo od początku drugiej połowy było nam łatwiej powalczyć o odrobienie strat. Nie udało nam się zwyciężyć, chociaż w końcowej części gry mieliśmy bardzo wiele okazji – powiedział Szymon Pawłowski, cytowany przez „lechpoznan.pl”.

– Na pewno żałujemy, ze już w pierwszej minucie po raz kolejny straciliśmy bramkę i musimy być bardziej uczuleni na takie sytuacje. Czujemy duży niedosyt, bo bardzo chcieliśmy wygrać, a ostatecznie zostajemy z jednym punktem – kontynuował.

– Możemy mieć jedynie promyczek nadziei, że w końcu zaczniemy grać lepiej, bo udało nam się w końcu doprowadzić do wyrównania – dodał doświadczony pomocnik, który w tym sezonie we wszystkich możliwych rozgrywkach rozegrał 19 meczów.