– Zdajemy sobie sprawę, że jest to mecz za „6 punktów”. Wiemy, że nasza sytuacja w tabeli nie wygląda ciekawie, ale w dalszym ciągu wierzę, w to co robię, i że robię to dobrze. Proszę tylko o odrobinę cierpliwości – powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Wisły Kraków, Tadeusz Pawłowski.
– Jak wiemy na mecz z Podbeskidziem dwóch naszych zawodników jest zawieszonych za kartki. To Arek Głowacki i Richard Guzmics. Donald Guerrier jest wciąż na obserwacji w szpitalu, z którego powinien wyjść w poniedziałek. To jest trzech zawodników, którzy na pewno nie zagrają w tym meczu – zaznaczył były szkoleniowiec Śląska Wrocław, cytowany przez „wisla.krakow.pl”.
– Mamy natomiast Rafała Wolskiego, który brał udział w zajęciach. Pokazał już na nich, że jest to dla nas wzmocnienie. Uważam, że pomoże nam wygrać mecz. Rafał powiedział, że jest gotowy do gry. Na treningu to potwierdził i chciałbym, żeby jak najszybciej zaaklimatyzował się w zespole – kontynuował.
– Podbeskidzie miało dwa mecze, jeden wysoko przegrany w Gdańsku, gdzie do przerwy było 0-0, a później grali z dwójką graczy mniej, co ułatwiło zadanie Lechii. 4-1 z Lechem to ich najlepszy mecz w sezonie. Dawno u siebie nie wygrali. Mają dwóch dobrych strzelców, czyli Szczepaniaka i Demjana. Jest to zespół walczący, grający z kontry, to rutynowana drużyna. Mają wielu doświadczonych zawodników, ale jest to zespół, który możemy ograć – stwierdził.
– Zdajemy sobie sprawę, że jest to mecz za „6 punktów”. Wiemy, że nasza sytuacja w tabeli nie wygląda ciekawie, ale w dalszym ciągu wierzę, w to co robię, i że robię to dobrze. Proszę tylko o odrobinę cierpliwości, bo kontuzjowani zawodnicy muszą dojść do swojej normalnej formy. Naturalnie potrzebujemy zwycięstwa, żeby mieć spokój – dodał.