– Nie jesteśmy w PlayStation, gdzie miałbym manetkę i mógłbym wszystko korygować – mówił po przegranym spotkaniu z Cracovią opiekun zespołu Korony, Ryszard Tarasiewicz.
– Druga bramka padła chyba ze spalonego. Sędziowie powinni na to uważać, gdyż zawsze ich ostrzegam, a szczególnie bocznych, żeby uważali, bo bronimy wysoko – dodał.
– Uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę. Cracovia nie stworzyła sobie z gry klarownych sytuacji. Nie można jednak popełniać tak prostych błędów, jakie nam się przydarzyły. Dobrze, że jest to dopiero początek sezonu. Mamy przed sobą dużo pracy, szczególnie, jeśli chodzi o koncentrację i ustawianie się piłkarzy przy stałych fragmentach gry – podsumował.
Add Comment