Lechia Gdańsk po raz kolejny zawiodła. Tym razem Biało-Zieloni przegrali z Piastem Gliwice 1:2 (1:1). Na pomeczowej konferencji prasowej swojego niezadowolenia nie ukrywał szkoleniowiec gości Thomas von Heesen, który zaznaczył, że jego zespół w pełni zasłużył przynajmniej na jeden punkt.
Drużyna z PGE Arena, która przed sezonem znajdowała się w gronie kandydatów, którzy mieli namieszać w lidze, po dziewięciu rozegranych meczach wciąż plasuje się w drugiej części tabeli. Na chwilę obecną Lechiści zajmują trzynastą lokatę z dorobkiem zaledwie ośmiu punktów.
– To było ciężkie spotkanie dla obu zespołów, które pokazały maksimum swojego zaangażowania – powiedział opiekun gdańskiego klubu Thomas von Heesen, cytowany przez oficjalną stronę Lechii Gdańsk.
– Dobrze je zaczęliśmy, zdobywając gola na 1:0. To dobry wynik, żeby zyskać spokój. My mieliśmy świetne kontrataki i powinniśmy zdobyć wtedy drugą bramkę. Wówczas łatwiej schodziłoby się nam na przerwę – kontynuował.
– W drugiej połowie straciliśmy kontrolę nad meczem i straciliśmy także gola po rzucie rożnym. Stały fragment wyniknął ze straty piłki przy linii. Nie możemy popełniać takich błędów. Po czerwonej kartce dla rywala mieliśmy w końcówce swoje sytuacje, m.in. tą po której piłka odbiła się od słupka. Z kolei przy stanie 1:1 należał nam się także rzut karny – zaznaczył 53-letni Niemiec.
– Po tym spotkaniu nauczyłem się sporo o swojej drużynie. Pracujemy dalej, ale oprócz pracy potrzeba nam też wyników. Gratulacje dla Piasta za zwycięstwo, choć uważam, że remis byłby sprawiedliwszy – dodał.