Wypełniony po brzegi stadion Vicente Calderon powitał na oficjalnej prezentacji Fernando Torresa, który po występach w Liverpoolu, Chelsea i AC Milan, zdecydował się wrócić do Atletico Madryt.
– Po siedmiu latach od rozstania znów jestem z wami. Jest to dla mnie wyjątkowy i ekscytujący dzień – wyznał wychowanek „Rojiblancos”, cytowany przez dziennik „Marca”.
– Najtrudniejszym momentem w mojej karierze było kiedy zdecydowałem się na odejście, po to, aby się rozwijać i aby klub stał się silniejszy. Czas pokazał, że to była dobra decyzja. Umknęło mi jednak zdobycie mistrzostwa Hiszpanii – podkreślił popularny „El Nino”.
– Tego tytułu mi brakuje najbardziej i postaram się go wygrać. Mam nadzieję, że to się uda. Chcę pomóc tej drużynie zostać ponownie mistrzem. Osobowość trenera Simeone była dla mnie kluczowa w tym powrocie. Wiem, że ma do mnie dużo zaufania, ale zdaje sobie sprawę, że jest również bardzo wymagający – dodał Fernando Torres.
Atletico po sobotnim zwycięstwie nad Levante 3:1 zrównało się dorobkiem z drugą w tabeli Barceloną i ma tylko punkt straty do prowadzącego Realu Madryt.