Lech Poznań w meczu 31. kolejki Ekstraklasy przegrał na wyjeździe z Legią Warszawa 0:1. Pomocnik gości, Łukasz Trałka powiedział po spotkaniu, że jego drużyna zaprezentowała się z dobrej strony.
– Rozegraliśmy dobry mecz, choć przegraliśmy. Legia miała dużo sytuacji bramkowych, ale wynikało to z naszych błędów. Jeżeli chodzi o grę ofensywną, to zrobiliśmy krok naprzód i nie mamy się czego obawiać przed następnymi spotkaniami. Graliśmy z Legią jak równi z równymi – powiedział Trałka.
Jedynego gola dla stołecznej drużyny zdobył Aleksandar Prijović. Szwajcar wpisał się na listę strzelców w 63. minucie gry.
– Gdy ma się sytuacje bramkowe na stadionie przy ul. Łazienkowskiej, to trzeba je wykorzystywać. Zawsze mamy dwie lub trzy i należy je wykończyć. Legia miała kilka okazji i strzeliła jednego gola. Nawet po stracie bramki nie spuściliśmy jednak głów i do końca walczyliśmy o jeden punkt. Dużo sytuacji Legii wynikało z naszych błędów – dodał pomocnik Lecha.
Po porażce Lech zajmuje szóste miejsce w tabeli. Ma jedenaście punktów straty do Legii, która jest liderem.
– Musimy trzeźwo ocenić sytuację. Mistrzostwo Polski już nam odjechało. Być może Piast zagrozi Legii w walce o trofeum. Naszym celem jest miejsce na podium. Wszystko wskazuje na to, że przegraliśmy z przyszłym mistrzem kraju. Legia pokazała, że jest mocna i nie odpuści – zaznaczył 31-letni piłkarz.
Kolejnym rywalem „Kolejorza” będzie Piast Gliwice. Spotkanie odbędzie się we wtorek w Poznaniu.