Mecz ze Zniczem Pruszków ma być dla lechitów kolejnym krokiem w drodze do zdobycia Pucharu Polski. Kapitan Kolejorza, Łukasz Trałka przyznał, że marzy o wzniesieniu trofeum w maju na Stadionie Narodowym.
– Myślałem, że nie będziemy wracać do historii – mówił Łukasz Trałka podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, zapytany o wspomnienia z poprzednich edycji Pucharu Polski. – Odcinam się od tego, bo rozmyślanie o tamtych meczach nic mi nie da. Wiemy jaką rangę ma najbliższy mecz, bez względu na to, z kim by nam nie przyszło grać. To już jest poważna faza i nawet nie przychodzą mi do głowy takie myśli, że moglibyśmy w Pruszkowie nie wygrać. Jedziemy tam po zwycięstwo.
Wszystko wskazuje na to, że wieczorem piłkarze Znicza wybiegną na boisko z nastawieniem przede wszystkim na bronienie się przed atakami Kolejorza. – Byłbym zaskoczony, gdyby zagrali inaczej. To może być ciężki mecz do momentu, w którym strzelimy gola. Później spotkanie się otworzy. Musimy ich jednak trochę „przegonić” po boisku, żeby zrobiło się więcej miejsca – tłumaczy Trałka cytowany przez oficjalną stronę poznańskiego zespołu.
30-letni pomocnik przyznaje, że jego celem, jako kapitana poznańskiej drużyny jest triumf w tegorocznej edycji Pucharu Polski. – Podnieść puchar na Stadionie Narodowym to jedno z moich marzeń.