– Sami uczulaliśmy się przed meczem, że będzie to ciężkie spotkanie i tak też było – przyznał Patryk Tuszyński dla oficjalnej strony Jagiellonii Białystok po niedzielnej porażce z Koroną Kielce 1:2.
Podopieczni Michała Probierza utrzymali pozycję wicelidera tabeli, ale ich strata do prowadzącej Legii Warszawa powiększyła się do czterech punktów.
– Korona zagrała bardzo mądrze w obronie i ciężko było nam się przedostać pod ich bramkę. Mimo wszystko wydaję mi się, że pierwsza połowa była w naszym wykonaniu dobra, natomiast w drugą nie weszliśmy tak jak sobie zakładaliśmy, straciliśmy dosyć szybko dwie bramki i ciężko było cokolwiek zrobić, bo rywal był dobrze zorganizowany i wygrał zasłużenie – podkreślił napastnik ekipy z Podlasia.
– Na pewno strata punktów boli, tym bardziej że dwa pierwsze mecze wygraliśmy na ciężkich terenach i mogliśmy się pokusić o kolejne trzy punkty i fajnie by to wyglądało. Przed nami bardzo ciężki mecz w Poznaniu, chociaż kto wie, może okazać się łatwiejszy, bo będziemy grać z kontry. Musimy wyciągnąć wnioski z porażki i głowa do góry – podsumował Patryk Tuszyński.