Ćwierćfinał Ligi Bałtyckiej i spotkanie rewanżowe, w którym Lietkabelis na własnym parkiecie podejmuję ekipę Nevezis. W pierwszym spotkaniu Lietkabelis wygrało na wyjeździe 84-61.
Oczywiście gospodarze mają sporą przewagę punktową przed dzisiejszym spotkaniem, ale mam nadzieję, że podejdą do tego spotkania w pełni profesjonalnie i nie będzie mowy o żadnym odpuszczaniu. Zresztą trener Maksvytis oraz zawodnicy podkreślają, że nie zlekceważą rywala i zagrają tak, jakby to był dopiero pierwszy mecz między zespołami, nie oglądając się na zaliczkę z pierwszego spotkania. W zespole jest też dwóch nowych dobrych graczy, Ante Krapic i Zygmunt Janavicius, którzy nie mieli okazji grać w pierwszym spotkaniu z Nevezis, teraz na pewno dostaną miejsce na parkiecie by lepiej zgrać się z zespołem. Trener gospodarzy dysponuje szerszą ławką, gdzie są solidni zmiennicy, więc ewentualne zmiany w składzie nie powinny odbić się na jakości zespołu. Kolejny mecz Lietkabelis gra dopiero w poniedziałek (liga litewska), więc trener wcale nie musi oszczędzać zawodników, a nawet powinien dać pograć kluczowym graczom, by nie wypadli z rytmu meczowego.
Nevezis kolejny mecz gra wcześniej, bo w sobotę, więc tutaj trener powinien bardziej oszczędzać zawodników (brak szerokiej ławki), ponieważ Nevezis cały czas walczy o utrzymanie w lidze litewskiej i to jest dla nich głównym celem w tym sezonie. Ostatnio w Nevezis z klubem pożegnał się Chad Frazier, sprowadzono co prawda w jego miejsce Edgara McKnighta, ale zawodnik ten nie miał okazji jeszcze dużo trenować z nowymi kolegami (statystyki z ostatniego klubu Panionosu, też nie powalają na kolana, średnio 3 punkty i 1,5 zbiórki na mecz). Jeżeli tylko gospodarze podejdą do tego spotkania z pełną koncentracją i determinacją przez całe spotkanie, bez odpuszczania, tak jak zapowiadają to muszą wyraźnie pokonać Nevezis, ponieważ wszystkie argumenty czysto sportowe są zdecydowanie po ich stronie.
godz. 16.30: BBL Liga Bałtycka: Lietkabelis – Nevezis, typ: 1 (-8,5), kurs: 1,75.