29. kolejka izraelskiej Super Ligi w której Maccabi Rishon Lezion podejmuję na własnym parkiecie ekipę Maccabi Haifa. Gospodarze na ósmym miejscu z bilansem 13-15, Maccabi Haifa na czwartej pozycji w tabeli i bilans 16-12.
W Maccabi Rishon po ostatnich porażkach postanowili zmienić trenera, Sharona Druckera zastąpił bardzo doświadczony na krajowym podwórku Arik Shivek. Ta zmiana powinna pomóc graczom gospodarzy, nie tylko tzw. efekt nowej miotły może tutaj zadziałać, ale również mówiono, że bardzo słabo ostatnio wyglądała współpraca zawodników z poprzednim szkoleniowcem. Ostatnie dwie porażki gospodarzy to mecze z najsilniejszymi drużynami w kraju (Maccabi Tel Aviv, Hapoel Jerusalem), w których mimo porażek dłuższymi fragmentami pokazywali się z bardzo dobrej strony, a takie mecze z silnymi rywalami powinny zaprocentować w kolejnych starciach. Po ostatnim spotkaniu mieli w końcu trochę więcej czasu na przygotowania do dzisiejszego meczu, w ostatnim czasie tego właśnie im brakowało, przez grę w FIBA Europe Cup musieli grać praktycznie co trzy, cztery dni, więc te zmęczenie mogło przełożyć się na słabsze wyniki.
Gospodarze po ostatnich porażkach spadli na ósme miejsce w tabeli, więc teraz zwycięstwa, szczególnie na własnym parkiecie są niezwykle istotne. Zostało pięć kolejek do końca rundy zasadniczej i muszą zawalczyć o jak najlepsze miejsce przed play off, kadrowo zasługują na zdecydowanie wyższą pozycję niż obecna. Gospodarze prawdopodobnie wystąpią dzisiaj w pełnym składzie, po stronie gości na pewno zabraknie środkowego Reggi Bucknera. Maccabi Rishon we własnej hali (bardzo specyficzna mała hala, gdzie trybuny są bardzo blisko parkietu), przy wsparciu kibiców musi narzucić od początku rywalom swój sposób grania, wtedy na pewno zawalczą o zwycięstwo i przełamanie ostatnich słabszych wyników.
Super League Izrael, godz. 20.05: Maccabi Rishon Lezion-Maccabi Haifa, typ: 1, kurs: 1,80.