Drugi akt trójmeczu obu drużyn w ciągu jednego tygodnia! Po półfinałowym starciu w Pucharze Króla na Sanchez Pizjuan teraz oba zespoły zmierzą się ze sobą o ligowe punkty na Estadio Balaidos. Cztery dni później na tym samym obiekcie odbędzie się również rewanż o finał Copa del Rey.
Ekipa z Galicji złapała solidną zadyszkę w ostatnich tygodniach i za wyjątkiem wyeliminowania Atletico Madryt z walki o jedno z trofeów, przeważnie zawodziła. Nawet w zwycięskim u siebie starciu z Levante (4:3) widać było błędów i chaosu w grze podopiecznych Eduardo Berizzo, którzy przecież imponowali formą na początku sezonu.
To już nie ten sam zespół, dodatkowo pozbawiony Augusto Fernandeza i Durana Nolito. Nowi piłkarze muszą jeszcze okrzepnąć. Najbliżsi rywale niby pną się w tabeli, jednak głównie dzięki wygranym u siebie. Grzegorz Krychowiak i jego koledzy poza stolicą Andaluzji grają nadal w kratkę. A to porażka w Granadzie, a to remis z Atletico, ciężko przewidzieć ich poczynania w takich spotkaniach. Może właśnie teraz przyszedł czas na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo?
godz. 20:30. Celta – Sevilla, typ: 2, kurs: 2,45.