Derby Galicji mogą dostarczyć niemniej emocji niż konfrontacja gigantów w Barcelonie. Jesienią „Los Blanquiazules” zwyciężyli na Riazor 2:0, ale później nastała seria trzynastu kolejnych spotkań bez zwycięstwa i dopiero ostatni sukces na Levante uspokoił nieznacznie sympatyków Deportivo. Strefa spadkowa nie jest jednak zbyt daleko, więc trzeba mieć się na baczności i walczyć na całego z lokalnym rywalem.
– Marzyłem o takim meczu od dziecka. Byłoby wspaniale zdobyć decydującego gola na Balaidos. To byłoby niesamowite wspomnienie dla całej mojej rodziny – rozmarzył się w rozmowie z dziennikiem „Marca” Lucas Perez, najskuteczniejszy podopieczny trenera Victora Sancheza de Amo. Faworytem będą jednak „Celestes”.
Podopieczni Eduardo Berizzo przed reprezentacyjną przerwą pokonali kolejno Real Sociedad i Valencię na Mestalla, prezentując zwłaszcza w tym drugim meczu świetny dla oka futbol. Gdyby nie fatalna skuteczność w doskonałych okazjach w samej końcówce, to mogło być spokojnie nie 2:0, a spokojnie 5:0. I chyba tylko tego braku wyrachowania i zimnej krwi swoich pupili mogą obawiać się fani Celty przed najbliższym derbowym starciem.
godz. 22:05. Celta-Deportivo, typ: 1, kurs: 1,73.