Typy La Liga: Co zagrać w 26. kolejce Primera Division?

Konfrontacja Atletico Madryt z Valencia wyłania się na czoło najciekawszych par 26. kolejki hiszpańskiej Primera Division. Obie drużyny dzieli w tym momencie zaledwie punkt, a stawką jest trzecie miejsce w tabeli, gwarantujące bezpośredni udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Jesienią „Nietoperze” zwyciężyły dość pewnie na Mestalla 3:1. Czy obrońcy tytułu wezmą skuteczny rewanż na Vicente Calderon?

Dzień przed szlagierem w stolicy liderujący w klasyfikacji Real zagra w Bilbao. Podbudowany awansem do finału Pucharu Króla Athletic jest w stanie odebrać „Królewskim” kolejne punkty, czemu najbardziej kibicują oczywiście „cules” Barcelony. „Duma Katalonii” w tej kolejce ma przed sobą „spacerek”, więc możliwe, że w niedzielny wieczór będziemy świadkami nawet zmiany lidera.

* * * *

I. Co warto rozważyć?

[sc:bet365]1. DEPORTIVO LA CORUNA – SEVILLA FC

INFORMACJE KADROWE: Przed wyjazdem do Galicji trener Unai Emery ma komfortową sytuację i do dyspozycji wszystkich swoich kluczowych podopiecznych, bowiem do normalnych ćwiczeń z grupą dołączył w tygodniu Argentyńczyk Nico Pareja. Znacznie więcej znaków zapytania ma do rozwiązania szkoleniowiec Deportivo Víctor Fernandez. W sobotę na Riazor zabraknie Ivana Cavaleiro, którego z gry wyklucza kontuzja kostki. Problemy z mięśniami uda pozbawiają również możliwości występu Salomao, a proces rehabilitacji po zabiegu pleców dopiero rozpoczyna Helder Postiga. Drobnym pocieszeniem w tej sytuacji jest powrót do składu Jose Verdu. W starciu z Sevillą jednak na „szpicy” zobaczymy bardziej wszechstronnego i silniejszego fizycznie Oriola Rierę. Cezary Wilk niestety znów najpewniej nawet nie usiądzie na ławce rezerwowych.

PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:

DEPORTIVO: Fabricio – Insua, Sidnei, Luisinho, Juanfran – Alex (Medunjanin), Lucas Perez, Jose Rodriguez (Helder Costa) , Celso Borges, Isaac Cuenca – Oriol Riera.

SFC: Rico – Pareja, Navarro (Tremoulinas), Carrico (Kolodziejczak), Vidal – Krychowiak, Deulofeu, Dani Suarez (Banega), Iborra, Vitolo (Reyes) – Bacca (Gameiro)

STATYSTYKA: Sevilla FC wygrała cztery z sześciu ostatnich spotkaniach na Riazor, a w sumie tych zwycięstw ma ledwie dziewięć na 49 konfrontacji. Deportivo po raz ostatni silnego rywala z Andaluzji pokonało u siebie sześć lat temu, minimalnie 1:0. Wcześniej jednak, na przełomie wieków, ekipa z Galicji odnotowała imponującą serie dwunastu kolejnych zwycięstw przed własną publicznością nad przeciwnikiem z południa kraju. Bilans bramek – 87:53, co daje średnią nieco poniżej trzech goli na konfrontację.

ANALIZA I TYP: – Sevilla to bardzo trudny rywal i ma znakomitych piłkarzy, ale możemy z nimi wygrać – mobilizuje swoich kolegów z drużyny Pablo Insua. – Musimy pokazać, że jesteśmy dobrze rozumiejącym się zespołem. Jesteśmy w stanie powalczyć z wielkimi drużynami w naszej lidze – dodaje Isaac Cuenca. Motywacja wśród zawodników Deportivo jest więc na wysokim poziomie, szkoda tylko, że poziom ich gry w ostatnich tygodniach jakby trochę spadł. Trzy kolejne mecze bez strzelonej bramki i bolesna derbowa przegrana z Celtą (boleśniejsze od tej z Realem) znów zapaliły czerwoną lampkę ostrzegawczą nad ekipą z Riazor. Trudno przy takiej dyspozycji liczyć na przełamanie akurat z Sevillą, która minionej niedzieli zasłużyła na zwycięstwo z Atletico, choć jednak tylko zremisowała. Tym razem jednak wszystko powinno pójść już po myśli bardziej ofensywnie usposobionej drużynie z Andaluzji.

[sc:unibet]2. ATHLETIC BILBAO – REAL MADRYT (X i mniej niż 2,5 gola)

INFORMACJE KADROWE: Luka Modric jest coraz bliżej powrotu do gry, ale na San Mames raczej go jeszcze nie zobaczymy. Na pewno nie zagrają również rehabilitujący się Sergio Ramos i James Rodriguez. Do normalnych treningów z grupą powrócił natomiast Sami Khedira i jego występ w Bilbao jest jak najbardziej realny. Trener Basków Ernesto Valverde jest przed prestiżowym starciem z liderem w komfortowej sytuacji i może liczyć na zdecydowaną większość swoich podopiecznych. Najbardziej cieszy go jednak forma kluczowego napastnika – Artiza Aduriza.

PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:

ATHLETIC: Iraizoz – Balenziaga, Etxeita, Gurpegi, Marcos – San Jose, Rico, Laporte (Williams), Beńat (Muniain), Iraola (Susaeta) – Aduriz

REAL: Casillas – Marcelo, Pepe, Varane, Carvajal (Arbeloa) – Lucas Silva (Illaramendi), Kroos, Isco, Bale – Cristiano Ronaldo, Benzema

STATYSTYKA: Real w Bilbao wygrał osiem z dziesięciu ostatnich swoich spotkań. Ostatnie trzy zwycięstwa były nawet odniesione w tych samych rozmiarach – pewne 3:0. Baskowie na wygraną u siebie z „Blancos” czekają od 2010 roku, kiedy to skromnie ograli słynnego rywala 1:0. W sumie mają jednak na swoim koncie aż 55 zwycięstw nad Realem na 111 takich starć na San Mames. Zdarzały im się serie nawet siedmiu kolejnych wygranych nad stołeczną drużyną, która z trzech punktów w Bilbao cieszyła się łącznie 37 razy. Bilans bramek – 189:152 na korzyść Athletic, co daje średnią wyraźnie ponad trzy trafienia na konfrontację.

ANALIZA I TYP: Real rzadko kiedy miał łatwo w Bilbao i teraz zanosi się na kolejną trudniejszą przeprawę. Baskowie są mocno zbudowani awansem do finału Copa del Rey i na fali wyjazdowych zwycięstw ligowych z Eibar i pucharowego z Espanyolem mogą pokusić się o niespodziankę, odbierając punkty „Królewskim”. Trzy może nie, ale dwa na pewno są w stanie. Cristiano Ronaldo musi uważać na swoje cenne nogi, bowiem Baskowie nie oszczędzają nikogo. Doświadczył tego boleśnie niegdyś nawet sam Diego Maradona. Złamanej nogi oczywiście nie zamierzam przepowiadać, ale Portugalczyk doskonale jest świadomy tego, co go może czekać na San Mames. W tym miejscu kości trzeszczą częściej niż na innych boiskach w Hiszpanii…

[sc:betsson]3. ATLETICO MADRYT – VALENCIA CF (X lub mniej niż 3,5 goli)

INFORMACJE KADROWE: Trener „Nietoperzy” Nuno Espirito Santo nie zabierze do stolicy nie w pełni jeszcze dysponowanych Paco Alcacera i Nicolasa Otamendiego. Obaj są kluczowymi zawodnikami Valencii w tym sezonie i ciężko ich zastąpić. Niemniej będą musieli to zrobić Orban oraz Alvaro Negredo. Swoje problemy ma również Diego Simeone. Za kartki muszą swoje odcierpieć Joao Miranda i Antoine Griezmann. Za Brazylijczyka i Francuza pojawią się więc Urugwajczyk Jose Gimenez i Fernando Torres. Kto wie jednak czy „Cholo” jeszcze nie zaskoczy i wystawi w podstawowym zestawieniu Saula Nigueza.

PRZYPUSZCZALNE SKŁADY:

ATLETICO: Moya – Siquiera, Godin, Jimenez, Junafran – Gabi, Tiago, Raul Garcia (Saul), Arda Turan (Mario) – Mandzukic, Torres

VCF: Diego Alves – Cancelo, Mustafi, Orban, Gaya – Andre Gomes (Enzo Perez), Parejo, Piatti, Feghouli (De Paul) – Rodrigo, Negredo

STATYSTYKA: Na dziesięć ostatnich spotkań tych drużyn na Vicente Calderon goście wygrali tylko jedno, przed czterema laty. Dwa poprzednie oraz siedem z ostatnich jedenastu kończyło się wygraną „Rojiblancos”. W sumie na 90 konfrontacji gospodarze rozstrzygnęli na swoją korzyść 46 (zdarzały się wyniki 5:2, 5:1 i 5:0), czyli nieznacznie więcej niż połowę. „Nietoperze” wyjeżdżali z tarczą ze stolicy po starciu z Atletico 20 razy. Bilans bramek – 175:107 na korzyść „Rojiblancos”, co daje średnią ponad trzy gole na konfrontację.

ANALIZA I TYP: – Atletico to mistrz i jest od nas wyżej w tabeli. Ponadto zagra na własnym boisku, więc jest faworytem – przypomina Enzo Perez przed starciem na Vicente Calderon. – Najważniejsza u Simeone jest intensywność, walka o każdą piłkę i unikać jej straty – podkreśla Argentyńczyk, który z „Cholo” współpracował pół roku w Estudiantes La Plata. Czy cenne wskazówki jednego zawodnika mogą przyczynić się do trzeciej porażki w tym sezonie u siebie „Rojiblancos”? Oczywiście, że nie! „Nietoperze” są trudnym rywalem dla każdego, ale co najwyżej stać ich w tej konfrontacji na remis. To chyba najbardziej prawdopodobne rozstrzygnięcie tego spotkania, zwłaszcza biorąc pod uwagę dyspozycję Atletico w ostatnich dwóch spotkaniach. Bez gola, bez wyraźnej inicjatywy i bez imponującej kibicom determinacji…

[sc:bet365]II. Nad czym można pomyśleć?

FC Barcelona bez wysiłku powinna sobie poradzić z Rayo Vallecano, więc tutaj niewiadomą kwestią jest tylko liczba bramek. Malaga w derbach Andaluzji z Granadą też wydaje się zdecydowanym faworytem. Nieznacznie mniejszym Villarreal z Celtą Vigo i Real Sociedad San Sebastian ze zmęczonym pucharowymi bojami w Pucharze Króla Espanyolem Barcelona. Zaciekły i wyrównany bój szykuje się na boisku w Elche, gdzie stawi się Almeria. To z gatunku tych „o sześć punktów”, bowiem jego zwycięzca zagwarantuje sobie spokojniejszy początek wiosny w walce o utrzymanie. Na zakończenie kolejki do Kordoby przyjedzie słabnące Getafe i tutaj też skłaniałbym się w stronę gospodarzy.