Pół roku temu zachwycaliśmy się wszyscy stylem w jakim ekipa z Galicji rozbiła na Estadio Balaidos broniącą tytułu „Blaugranę” 4:1. Fantastycznie dysponowany duet Duran Nolito-Iago Aspas przyćmił wtedy tercet Messi-Neymar-Suarez.
Imponująca wiktoria była jednak swoistym początkiem końca świetnej gry podopiecznych Eduardo Berizzo w tym sezonie, którzy doznali później ośmiu porażek i spadli na siódme miejsce w tabeli. Przed rewanżem na Camp Nou ich szanse na cokolwiek dobrego są znikome.
Trener Luis Enrique w tygodniu oszczędził swoje gwiazdy i w rewanżowej półfinałowej konfrontacji Pucharu Króla z Valencią wystawił do walki mocno rezerwowy skład, który zdołał zremisować na Mestalla 1:1. Przy 7:0 w pierwszym starciu nie miało to już jednak znaczenia. Tak jak remis Celty z Sevillą 2:2 w rewanżu w drugiej parze. 0:4 na Sanchez Pizjuan także załatwiło sprawę. W niedzielny wieczór może być podobnie, jeśli nawet nie gorzej dla gości z Vigo.
La Liga, godz.20:30, Celta – Sevilla, typ: (4-6 bramek), kurs: 1.97