Jesienne 0:4 w klasyku praktycznie przypieczętowało szybsze odejście z Santiago Bernabeu trenera Rafaela Beniteza. Zinedine Zidane miał sporo czasu przed rewanżem w Katalonii, aby poukładać po swojemu grę „Królewskich”, ale efekty widać przede wszystkim w spotkaniach przed własną publicznością. Poza udanym występem w Rzymie w Lidze Mistrzów „Blancos” jednak nie zachwycają na wyjazdach, więc trudno o większy optymizm przed wizytą na Camp Nou.
Lider ma swoje drobne problemy, ale nie dotyczą pierwszoplanowych postaci. Z powodu urazu ścięgna prawej nogi nie zagra jedynie Brazylijczyk Adriano Correia. Po stronie „Blancos” nie żadnych strat, a do gry wróci już Sergio Ramos. To jednak niewiele zmienia atmosfery w stolicy Kastylii.
Niektórzy kibice Realu na forach proponują nawet, aby na murawę wybiegły rezerwy, bowiem dzięki temu zachowane zostaną siły na ćwierćfinały Ligi Mistrzów z VfL Wolfsburg. Tytuł w Primera Division jest raczej nieosiągalny, ale prestiż konfrontacji wyklucza chyba taki ruch „Zizou”. Na pewno to będzie lepsze rozwiązane dla kibiców, ale wynik i tak wydaje się łatwy do przewidzenia. „Blaugrana” wygrywając również wiosenne Gran Derbi będzie mogła powoli skupić się tylko na historycznej obronie trofeum w LM.
godz. 20:30: Barcelona – Real, typ: 1, kurs: 1,62.