W tym przypadku należy cieszyć się z poniedziałkowego zwycięstwa „Granotas” nad beniaminkiem z Las Palmas, bowiem dzięki temu kurs na podopiecznych Unaia Emery’go nie będzie aż tak niski i można z powodzeniem go łączyć z innymi
zdarzeniami. Na Sanchez Pizjuan rozstrzygnięcie będzie tylko jedno – zwycięstwo gospodarzy.
Drużyna z Walencji u siebie co prawda odebrała punkty ekipie z Andaluzji (1:1), ale to był ten wyjątkowo słaby początek sezonu, o którym już zapomnieli Grzegorz Krychowiak i jego koledzy. Remis wywalczony na Vicente Calderon tylko potwierdza fakt, że triumfatorzy ostatniej edycji Ligi Europy są coraz mocniejsi i na kolejne ich wpadki przeciwko słabszym i biedniejszym, zwłaszcza u siebie, nie ma nawet co liczyć.
La Liga, godz.12:00, Sevilla – Levante, typ: (1), kurs: 1.36