Biorąc pod uwagę pary tej kolejki, to powinno być jej wydarzenie, ale czy takim naprawdę będzie? Mam wątpliwości. Obie drużyny dzieli w tym momencie osiem punktów. Niezwykle cennych dla klubowych budżetów, bowiem oznaczających ogromne wpływy z Ligi Mistrzów. Determinacji jednym i drugim nie powinno więc zabraknąć.
„Submarinos” pokpili mocno sprawę ulegając ostatnio u siebie beniaminkowi z Las Palmas, ale ekipa z Andaluzji wcale nie spisała się o wiele lepiej, bowiem pozwoliła sobie na przedmieściach Madrytu odebrać zwycięstwo Getafe CF, które przegrało siedem poprzednich spotkań.
Przed własną publicznością na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan podopieczni Unaia Emery’ego to jednak zupełnie inna drużyna niż na wyjazdach. Dwanaście z rzędu zwycięstw u siebie ma swoją wymowę. Dodatkowo brak Mateo Musacchio – filaru defensywy ekipy dowodzonej przez Marcelino Garcię Torala powinien ułatwić zadanie kolegom Grzegorza Krychowiaka.
La Liga, godz. 16:00, Sevilla – Villarreal, typ: (1) Kurs: 1.7