Forma:
Augsburg postawił na wiosnę na defensywę. W 7 meczach FCA straciło ledwie 6 bramek, grając m.in. dwukrotnie z Liverpoolem, z Bayernem czy z Herthą. Niewiele za to dzieje się w grze ofensywnej. Od kilku sezonów Augsburg cierpi na brak skutecznego napastnika i to niestety widać jak na dłoni analizując dorobek strzelecki całego zespołu lub poszczególnych zawodników.
W niedzielnym meczu z Gladbach może być o tyle łatwiej, że goście grają bardzo nierówno, zwłaszcza w formacji defensywnej. Mecze dobre, jak ten z Werderem (pomijając dziecinny błąd Hintereggera), przeplatają fatalnymi, jak ten z Hamburgiem. Po meczu z HSV zespół popadł w ostrą krytykę ze storny trenera Schuberta i dyrektora sportowego Eberla i przyniosło to efekt w postaci wygranego derbowego spotkania z Kolonią i to w całkiem niezłym stylu.
Sprawy kadrowe:
Gospodarze grali we czwartek spotkanie pucharowe z Liverpoolem, ale ponieważ kadrę mają dość ubogą, to wielkiej rotacji spodziewać się nie należy, tym bardziej, że kilku graczy leczy kontuzję. Wśród nich są tak ważne dla zespołu postaci jak środkowy pomocnik Baier czy wszechstronny Feulner. Dodajmy do tego wyłączonego do końca sezonu środkowego obrońcę Jana-Ingwara Callsena-Brackera oraz nie w pełni zdrowych Bobadillę, Koreańczyków Ji i Honga oraz Trochowskiego, których występ w niedzielnym meczu rozstrzygnie się dopiero w dniu meczu.
Problemy kadrowe ma także Borussia. Wciąż kontuzjowani są Stranzl, Jantschke, Dominguez, N. Schulz (obrońcy) i Hahn (skrzydłowy), a z powodu nadmiaru kartek pauze w tym spotkaniu zaliczy niezwykle ważny dla formacji ofensywnej Stindl. W parze z Raffaelem zobaczymy zatem najprawdopodobniej Hazarda, a jego z kolei na skrzydle zastąpi Traore lub Hofmann.
Typ:
Mecze co trzy dni muszą zostawić ślad na gospodarzach. Ich kadra jest nie tylko mało liczna, ale także dość zaawansowana wiekowo. Dodajmy do tego niezbyt mocną ofensywę oraz fakt, że z ostatnich 8 meczów u siebie w lidze FCA wygrało tylko jeden. Z drugiej strony Gladbach też nie gra rewelacyjnie na wyjazdach – 3 ostatnie mecze na obcych boiskach zostały przegrane, a Augsburg nie należy do najbardziej ulubionych rywali Źrebaków. Od momentu awansu FCA do 1. Bundesligi, Gladbach przegrało z tym klubem aż 4 mecze. Tylko z Borussią Dortmund w tym okresie czasu mają gorszy bilans. Mimo wszystko uważam jednak, że tym razem nie wrócą do domu z pustymi rękoma. Obciążenie LE może mieć w tym przypadku decydujące znaczenie, a pamiętajmy, że Borussia miała cały tydzień na spokojne przygotowania. Proponuję zatem zagrać na gości, ale ze zwrotem za remis.
FC Augsburg – Borussia Mönchengladbach, 28.02.16 (niedziela), 15:30Typ: 2 (bez remisu), kurs: 1.89, stawka: 50 zł