Forma:
Hertha dość wolno rozpędzała się w rundzie wiosennej, kolekcjonowała remisy, ale piątkową wygraną w Kolonii chyba wróciła na odpowiednie tory, tym bardziej, że nie była to wcale przypadkowa wygrana. Owszem, mecz mógł się potoczyć we wszystkie strony, ale nie można powiedzieć, że wygrana gości była niezasłużona. Ważne w kontekście kolejnych meczów może tez być przełamanie Ibisevicia. W poprzednich meczach berlińczykom brakowało nieco szczęścia, bo sposób gry w porównaniu do jesieni zupełnie się nie zmienił. Jeśli więc i tym razem go nie zabraknie, to gospodarze powinni sięgnąć po kolejne punkty.
Tym bardziej, że Eintracht prezentuje się na wiosnę bardzo słabo. Po mocno szczęśliwej i nieco przypadkowej wygranej na inaugurację wiosny nad Wolfsburgiem, przyszły zdecydowanie słabsze spotkania i porażki oraz bezbarwne bezbramkowe remisy. Naprawdę ciężko patrzy się na grę Eintrachtu, a ostatnie spotkanie z Schalke śmiało może kandydować do miana najgorszego meczu sezonu.
Sprawy kadrowe:
Gospodarze nie mogą skorzystać w tym spotkaniu z usług Langkampa, Schiebera, Allagui i van den Bergha, ale tak naprawdę tylko ten pierwszy liczy się w rotacji Dardaia. Pozostali to na ten moment gracze głębokiego zaplecza.
Goście natomiast przystąpią do tego spotkania osłabieni brakiem Alexa Meiera, co jest dla nich ogromną stratą i mocno ogranicza ich szanse w tym spotkaniu. Poza nim zabraknie Bamby Andersona (środkowy obrońca), Reinartza (środkowy pomocnik) i Castaignosa (skrzydłowy/napastnik), ale to akurat nie są absencje z kręgu podstawowej jedenastki.
Typ:
Eintracht nie zagrał tej wiosny w zasadzie ani jednego dobrego meczu i tu i ówdzie słyszy się, że trener Veh nie dokończy tego sezonu na stanowisku. Mimo mądrych transferów gra Orłów nie napawa optymizmem, z wielkim trudem przychodzi im kreowanie sytuacji, a jedynym dostrzegalnym schematem w grze gości jest bicie długich piłek w kierunku Aleksa Meiera. Hertha piłkarsko prezentuje się od rywala o wiele lepiej, jest nieźle zorganizowana w defensywie a wygrana w Kolonii da im z pewnością dodatkową dozę pewności siebie. Hertha nie przegrała u siebie od 6 meczów, zaś Eintracht od 5 czeka na komplet punktów. Dwa ostatnie mecze Eintrachtu kończyły się bezbramkowymi remisami. Trzy razy 0:0 z rzędu nie przytrafiło się ekipie z Frankfurtu jeszcze nigdy w historii ich występów w BL. Gole zatem paść powinny i sądzę, że więcej wpadnie ich do bramki przyjezdnych.
Hertha Berlin – Eintracht Frankfurt, 02.03.16 (środa), godz. 20:30
Typ: 1, kurs: 1,84, stawka: 50 zł