Forma:
Gospodarze spisują się w ostatnim czasie naprawdę fatalnie. Przegrali cztery ostatnie mecze z rzedu zdobywając w nich tylko jednego gola. Dwa ostatnie mecze u siebie to 0:1 z Ingolstadt i 0:3 z Bayerem Leverkusen. Wokół zespołu robi się coraz gęstsza atmosfera, w klubie są rozczarowani dotychczasową grą Pizarro, a i trener Skripnik nie jest już nienaruszalny. Żeby było ciekawiej, w tygodniu dyrektor sportowy Werderu – Eichin stwierdził, że w planach na mecz z Bayernem ma… zero punktów. Oryginalny sposób motywacji zespołu.
Bayern natomiast bije kolejne rekordy. Jeśli goście wygrają i w Bremie, staną się jedynym zespołem w historii Bundesligi, który wygra pierwszych dziewięć meczów sezonu. Co więcej, z 11 meczów, jakie Bayern rozegrał w tym sezonie w ramach wszystkich rozgrywek, w 9 z nich zdobywał 3 lub więcej goli, a 6 razy zachowywał czyste konto. Dodatkowo w 6 ostatnich meczach monachijczycy stracili tylko 2 gole.
Nie zagrają:
Gospodarze nie mają przed tym meczem wielkich kadrowych trosk. Z zawodników branych pod uwagę przy ustalaniu pierwszej jedenastki poza grą będzie jedynie Amerykanin Aron Johannsson cierpiący na uraz biodra. Lekki znak zapytania stoi jeszcze przy nazwisku Vestergaarda, który się przeziębił. Reszta nieobecnych i tak nie miałaby szansy na podstawowy skład. Znacznie więcej kłopotów ma przed tym meczem Bayern. Guardiola nie będzie mógł skorzystać w tym spotkaniu z usług obrońcow – Badstubera i Benatii oraz pomocników – Götzego, Comana, Rodego, Vidala i Ribery’ego. To dość znaczące osłabienia i Guardiola będzie musiał się porządnie nagłówkować, by zestawić optymalnie swój zespół na to spotkanie.
Typ:
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Bayern odniesie dziewiąte zwycięstwo z rzędu, a Werder poniesie piątą kolejną porażkę. Prasa spekuluje, że gospodarze wyjdą na ten mecz tylko jednym napastnikiem, mimo iż od początku ery Skripnika grali na dwóch plus ofensywny pomocnik za ich plecami. To może jeszcze bardziej osłabić ich siłę ofensywną, która i tak nie była jak dotąd zbyt wielka. W 8 meczach Werder zdobył tylko 7 goli, co jest najgorszym dorobkiem bremeńczyków w lidze od 41 lat. Bawarczycy natomiast bardzo zyskali w defensywie na powrocie Javiego Martineza i nawet pomimo tylu nieobecnych będą w stanie wystawić bardzo mocny skład. Goście będą więc trzymać piłke przy nodze i Werder nie będzie miał zbyt wielu okazji, by im zagrozić. Dodatkowo Werder potrzebuje średnio aż 16 strzałów na bramkę do zdobycia gola, co jest jednym z najgorszych wskaźników w lidze. Bayern dla odmiany zdobywa bramkę co 6 oddanych strzałów i jest to oczywiście najlepszy wynik w lidze. Wygrana gości bez straconego gola wydaje się zatem wielce prawdopodobna, a i kurs na to zdarzenie wygląda bardzo obiecująco.
[sc:winmasters] Werder Brema – Bayern Monachium (sobota, 17.10.15, godz. 15:30)
Typ: 2/Werder dns, kurs: 1.88, stawka 100 zł