Taki kurs na Arsenal grający u siebie z ekipą z Championship? Co prawda Tygrysy to lider zaplecza Premier League, ale jednak Arsenal to trzecia pozycja (tylko przez gorszy bilans) angielskiej ekstraklasy.
Na Emirates ciężko odebrać punkty Kanonierom. Ostatni raz udało się to Chelsea, głównie przez głupotę Mertesackera (jego czerwień) i praktycznie cały mecz gry 10 vs 11. Hull nieźle sobie pogrywa nawet na wyjazdach, na ostatnie pięć spotkań wyjazdowych zdobyli 10 punktów, co prawda trzy wygrane to z zespołami z dolnej części tabeli, ale formę mimo wszystko mają.
Kanonierzy w meczu z Leicester dość mocno zaznaczyli swoją przewagę i raczej to oni dominowali na boisku i zasłużyli na to zwycięstwo, choć dość szczęśliwie je osiągnęli, aczkolwiek zmarnowanych „setek” było sporo.
Bardzo możliwe, a wręcz prawie pewne jest to, że Wenger nie wystawi pełnej jedenastki, bo już we wtorek czeka ich bardzo ważny mecz z Barceloną, ale z paroma zmiennikami i tak powinni wygrać to spotkanie. Wiadomo, że FA Cup to nie jest sprawa pierwszorzędna w klubie z Emirates, a raczej jest na szarym końcu ze wszystkich celów na ten sezon, aczkolwiek na pewno jest chęć po raz drugi z rzędu obronienia tego trofeum, aby to zrobić trzeba wygrać u siebie z Tygrysami, co na pewno jest w zasięgu Arsenalu.
Anglia FA Cup, godz. 13:45, Arsenal – Hull, typ: 1, kurs: 1.55.