Przygotowaliśmy dla Was bardzo ciekawy tripelek na sobotnie mecze z tenisa. AKO ponad 2,5 – warto zagrać grubiej. Kursy z bet365 więc na dole kliknij i załóż konto.
Pozycja 1: Alexandra Krunic v Melanie Oudin 1 @1,50
Pierwsza runda kwalifikacji w Charleston. Nawierzchnie można określić jako 'szybka mączka’. Dobrze czują się tam tenisistki grająca szybki, ofensywny tenis. Oudin zapowiadała się na świetną zawodniczkę, w wieku 18 lat osiągnęła m.in. 4 rundę Wimbledonu czy ćwierćfinał US Open. Kiedy wydawało się, że kariera rozwija się znakomicie, nadeszły dziwne problemy Melanie. Dostawała 'ataki paniki’, serce chciało wyskoczyć jej z piersi. Przez wiele lat wydawało jej się, że to wszystko siedzi w głowie. Amerykanka wspomina, jak w 2014 roku dotarła do finału kwalifikacji na kortach Flushing Meadows i po tie-breaku pierwszego seta udała się do szatni, a serce chciało wyskoczyć jej z piersi. Tętno osiągało 230 uderzeń na minutę podczas, gdy średnia dla tenisisty wynosi 150. Wielokrotnie na korcie mdlała. W końcu po 3 latach bezskutecznych wizyt w klinikach lekarze zdiagnozowali – arytmia serca. Oudin mogła wreszcie odetchnąć, choć to nie był koniec jej problemów. Sama zawodniczka miała wiele obaw, a z pomocą przyszedł jej Mardy Fish, który również cierpiał na zaburzenia rytmu serca. Przeprowadzono ablację serca, która miała definitywnie pomóc Melanie. Operacja okazała się jednak nieskuteczna, Oudin znowu dostawała ataków, takich samych jak wcześniej. Lekarze wprost nie wierzyli Mel. W końcu były amerykański tenisista – Robby Ginepri, poradzi jej świetnego kardiochirurga. Po drugiej operacji na szczęście problem ustąpił. Sama Oudin podkreśla jednak, że przez całe życie będzie to siedziało z tyłu jej głowy.
Pozwoliłem sobie na przybliżenie postaci Melanie, bo należy jej się szacunek za to, że mimo przeciwności losu potrafiła powrócić do zawodowego tenisa. Patrząc jednak obiektywnie – na chwilę obecną nie ma szans na nawiązanie walki nawet ze średnimi rywalkami. Krunic to niezła zawodniczka, w tym sezonie grała rzadziej niż dotychczas, ale nie przeszkodziło jej to w pokonaniu np. Sevastovej 6/4 6/3 przed kilkoma dniami. To zupełnie inny poziom niż Melanie – oczywiście z całym szacunkiem do Amerykanki. Kursy spadają.
Pozycja 2: Samantha Crawford v Patty Schnyder 1 @1,40
Patty Schnyder w turnieju WTA! Nie sądziłem, że jeszcze Patty zdecyduje się na występ w turnieju najwyższej rangi. Do tej pory Szwajcarka grała w słabo obsadzonych turniejach ITF. Przed dwoma tygodnia przegrała 1-6 2-6 ze sklasyfikowaną na 532. miejscu w rankingu – Chi Chi Scholl. Wiadomo – latka lecą, brak ogrania i intensywnych treningów zawsze wychodzi na korcie. Crawford to ciekawa zawodniczka, wciąż rozwijająca się. Zaczęła sezon z rozmachem, osiągając półfinał w Brisbane (pokonała m.in. po 2-0 Bencic i Petkovic). Ma papiery na dobre wyniki. Bilans z tego roku – 17/10. Posiada dobry, kończący forhend, nieźle wygląda także uderzenie z bekhendu. No nie widzę możliwości, aby Schnyder ograła Samanthe. Amerykanka z pewnością podejdzie do spotkania jeszcze bardziej zmotywowana, mając po przeciwnej stronie siatki byłą, 7. rakietę świata. Crawford powinna solidnie wypunktować Patty.
Pozycja 3: Viktoria Azarenka v Svetlana Kuznetsova 1 @1,20
Tutaj króciutko. 'Przyszła kryska na matyska’. Kuza może być bardzo zadowolona z wyniku osiągniętego w Miami. Miała po drodze sporo szczęścia, ale to wynik idzie w świat. W finale nie widzę dla niej większych szans. Vika ustabilizowała swoją formę, graj jak z nut. O każdy punkt walczy jak o życie. W Miami nie straciła seta, pokonywała m.in. Muguruze, Konte czy Kerber. Notuje serię 11. spotkań wygranych pod rząd. H2H 4-4, ale trzy ostatnie pojedynki bez straty seta wygrała Azarenka. Cóż więcej dodawać – Vika zgarnia tytuł.
Pozycja 1 + Pozycja 2 + Pozycja 3 = AKO @ 2,52.