W tym tygodniu śmietanka światowego tenisa rywalizować będzie na kortach w Rzymie. Turniej ten zaliczany jest do serii Masters.
Anastasia Pavlyuchenkova – Ana Ivanovic 2 @1,48
Pavlyuchenkova rozgrywa słaby sezon. Jej bilans to 8/10. Jej najlepsze rezultaty to ćwierćfinały, które osiągała w Brisbane, St. Petersburgu i Acapulco. Anastazja lepiej czuje się na kortach twardych – zwłaszcza w hali. Wtedy jej ofensywne usposobienie daje efekty. Rosjanka to strzelba, szuka winnerów. W defensywie z kolei radzi sobie bardzo słabo. Ona musi być mieć swój dzień, lub tydzień by wygrywać mecze. Jeśli akurat wstrzeli się z formą w dany turniej potrafi rozgrywać świetne pojedynki. Tyle, że dużo częściej zawodzi. Zdarzają się jej również mecze „na prostych nogach”, gdzie praca stóp jest tragiczna i sama Pavlyuchenkova rusza się jak wóz z węglem.
Ana także nie zachwyca wielką formą w tym roku. Bilans – 10/9. Nie ukrywam, że mam słabość do pięknej i uroczej Serbki, ale zawsze obiektywnie podchodzę do jej spotkań, a nawet częściej typuje przeciwko niej. Dziś jednak jest inaczej, bowiem ze swoją rodaczką Ivanovic grać potrafi jak mało kto. Bilans bezpośrednich pojedynków 7/1 na korzyść Any. W jedynym przegranym spotkaniu Ivanovic musiała kreczować. Nie licząc tego pojedynku Anastazja ugrała zaledwie jednego seta w 7 meczach. Serbka również lubi atakować – przejmuję inicjatywę, potrafi zagrać drop shota, a takich sytuacji Pavlyuchenkova nie znosi. Zmusić Anastazję do biegania – to jest recepta na sukces.
Fabio Fognini – Guillermo Garcia-Lopez 1 @1,40
Fognini często przewija się w moich propozycjach, bo na mączce to gracz bardzo solidny. Niestety nadal zawodzi go głowa, jak chociażby w ostatnim meczu z Nishikorim, gdzie Włoch grając znakomicie ma Japończyka na tacy (5-3* w 3 secie) i nagle przegrywa 4 gemy z rzędu. No, ale wiadomo – Garcia-Lopez to nie Nishikori.
GGL prezentuje się przeciętnie. Podobnie jak u Włocha głowa nie jest jego najmocniejszą stroną. Często się irytuje, ma pretensje do świata, że mu nie idzie. Stara się grać agresywnie, ale przy dłuższych wymianach popełnia błędy. Niby potrafi zagrać wszystko – uderza jednoręcznym bekhendem, zagrywa slice’m, ma agresywny forhend, mocny „1st serve”. Odnoszę jednak wrażenie patrząc na jego grę, że ma wszystko, a tak naprawdę nie ma nic.
„Fogna” zagra przed własną publicznością, na korcie centralnym co jej istotne, ponieważ często Fabio na bocznych kortach odstawia szopki. On lubi być w centrum uwagi, mieć motywację. Przed rokiem dotarł do IV rundy, gdzie stoczył świetny bój z Berdychem ostatecznie przegrywając w tie-breaku w 3 secie. H2H 4-2 dla Włocha, na mączce bilans wynosi 3-1. Gdyby grali na betonie Fognini nie byłby zapewne takim faworytem, jednak u siebie, na cegle powinien spokojnie pokonać Hiszpana.
Pozycja nr 1 + Pozycja nr 2 = AKO: @2,07