Single niestety na minus, ale tripel wszedł bez problemów. Na piątek proponuję świetny dubel na ćwierćfinały panów.
Tomas Berdych – Andy Murray 2 @1,40
Dziś typowałem przeciwko Murray’owi, ale rozegrał dobry mecz i zasłużenie awansował do ćwierćfinału. Widać u Brytyjczyka ogromną ambicję, po każdym gorszym zagraniu ma do siebie pretensje, pragnie być nieomylny i grać perfekcyjnie. Troszkę irytuje mnie jego „come on” po błędzie rywala. Rozumiem, że to go nakręca, ale w niektórych momentach mógłby sobie darować.
Berdych gra w tym sezonie nijako. Po Australian Open jakoś przygasł. Ostatnio w Monte Carlo przegrał z Dzumhurem. Dziś szczęśliwe zwycięstwo z Ferrerem, choć równie dobrze mecz potoczyć się w drugą stronę. Średnio funkcjonował serwis Czecha – zwłaszcza w 2 secie. U niego wiadomo, jeśli nie ma pierwszego podania, automatycznie spada efektywność gry Tomasa. Do tego popełnia sporo błędów wynikających ze słabej pracy stóp.
Nie od dziś wiadomo, że im dalej w las, tym Murray gra coraz lepiej. Multum razy Andy męczył pierwsze rundy, aby w decydujących meczach grać na najwyższym poziomie. H2H 7-6 „Panicz”, był górą w ostatnich trzech pojedynkach. Między zawodnikami nie raz iskrzyło na korcie, więc zapewne obaj będą bardzo zmotywowani. Murray powinien często zmieniać rytm, grać slice na bekhend Berdycha, sięgać po drop shoty.
Czech nie jest w najlepszej formie, na korcie nie wygląda za pewnie. Murray broni tutaj punktów za ubiegłoroczny triumf, gdzie w finale zmiażdżył samego Rafaela. W Madrycie gra mu się dobrze i uważam, że pokona Berdycha i zamelduje się w półfinale.
Nick Kyrgios – Kei Nishikori 2 @1,44
Kyrgios rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Osiąga świetne wyniki, jest niesamowicie utalentowany. W ćwierćfinale jednak przyjdzie mu zmierzyć się z rewelacyjnym Japończykiem.
Kei zagrał dziś świetny mecz. Kończył z forhendu, bekhendu, volleyem. Podniósł troszkę kibicom ciśnienie w końcówce drugiego seta, kiedy prowadząc 6-4 5-4 *40-15 i mając dwa łatwe punkty do skończenia, połamał się i Gasquet wrócił do gry. Na szczęście Kei szybko sprowadził Francuza do szeregu przełamując go ponownie i ostatecznie zwyciężył 6-4 7-5. Wspominałem wczoraj o niesamowitym meczu z Nadalem z 2014 roku. Dziś momentami Nishikori prezentował się podobnie. Jest piekielnie szybki, zwinny jak kot. Aby wygrać z nim wymianę trzeba się porządnie namęczyć, a przede wszystkim być cierpliwym.
A tej cierpliwości brakuje u Kyrgiosa. Często się podpala, szuka niekonwencjonalnych zagrań. Dziś z Cuevasem zagrał średni mecz, popełnił ponad dwa razy więcej niewymuszonych błędów w stosunku do piłek wygranych. Ratował go serwis, ale i ten momentami zawodził. Nick lubi przyspieszyć, zagrać agresywnie, ale Kei to mistrz defensywy i takie zagrania będą wracały na stronę Kyrgiosa, Wtedy Australijczyk będzie się irytował, czego efektem będą niewymuszone błędy. Podobna sytuacja była w Miami, gdzie 2 kwietnia Nishikori pokonał 6-3 7-5 „Kangura”.
W takiej formie „Special Kei” to zawodnik z najwyższej półki. Spodziewam się pasjonujących wymian, co najmniej takich jakie zaserwowali nam dziś Nishikori i Gasquet. Kyrgios z pewnością nie raz zaskoczy, zagra bardzo efektownie, ale niezwykła precyzja, solidność, a przede wszystkim efektywność
powinny dać zwycięstwo Japończykowi.
Pozycja nr 1 + Pozycja nr 2 = AKO: @2,01