Zapraszamy na dubla z tenisa na piątek. Czas wrócić do formy i pokonać bukmachera. Powodzenia.
Laura Siegemund v Elena Vesnina 2 @1,46
Vesnina od turnieju w Doha utrzymuje znakomitą dyspozycję. Doszła tam do ćwierćfinału pokonując po drodze m.in. Caroline Garcie, Halep czy Wozniacki. Później – za wyjątkiem turnieju w Indian Wells – kontynuowała dobre występy. W Charleston wygrała już pięć pojedynków i to bez straty seta. Siegemund także w Ameryce prezentuje się dobrze, ale miała po drodze sporo szczęścia. Wygraną z Keys zawdzięcza samej Madison, która kompletnie nie mogła znaleźć właściwego rytmu. Gdy tylko zaczynała grać swoje, Niemka nie miała nic do powiedzenia. Do tego Amerykanka w trakcie jednej z akcji upadła, potrzebna była pomoc lekarska i gołym okiem widać było niedyspozycję Amerykanki. W kolejnej rundzie ograła strzelbę Lucic, która albo trafia i wygrywa albo nie trafia i przegrywa – cała filozofia gry Chorwatki. Siegemund to przebijaczka. Gdy parę razy zmuszona była pójść do siatki, kompletnie zawodził volley. Elena ma po swojej stronie dużo więcej atutów. U niej zawsze kluczowa była głowa. Jeśli była skupiona tylko na meczu, to wygrywała. Na początku myślałem, że wyniki Rosjanki to przypadek i jednorazowy wyskok. Przyznam jednak, że się myliłem bo pokonanie na przestrzeni ostatnich tygodni takich nazwisk jak wspomniane wcześniej Halep, Wozniacki, ogranie Venus 6-0 czy 6-1 6-1 z Bencic to już nie przypadek tylko ustabilizowana forma. Reasumując – Vesnina powinna kontynuować swoją świetną passę.
Sara Errani v Yulia Putintseva 1 @1,57
Zapowiada się fascynujący pojedynek dwóch przebijaczek 🙂 Tyle, że Sara potrafi jednak nieco więcej. Zmienia rytm, świetna zagrywa skróty i umie zachować się przy siatce. Tego Kazaszce jeszcze brakuje. Wczoraj ograła 2-1 Venus, ale jak ktoś oglądał mecz to widział jak grała Amerykanka. W pierwszym secie w kilku gemach popełniła bodajże 12 niewymuszonych. Pierwszy serwis lądował na dolnej siatce. A 'wisienką na torcie’ był trzeci set, w którym Julia złamała się 3 razy, a Venus 4 razy. Włoszka po słabszym okresie na kortach twardych wreszcie odżyła. To naturalne, bo ona uwielbia mączkę. Mimo, że w Charleston jest ona nieco szybsza to jednak jej spasowała. Ograła tu 6-0 6-3 nieźle ostatnio grającą Shvedovą i wczoraj 6-4 7-6 Stosur. Panie spotkały się jak do tej pory jeden raz, 3 lata we French Open 6-1 6-1 wygrała popularna 'Sarita’. Krótko podsumowując – Sara to ulepszona wersja Julii. Tak jakby stworzyć nową wersję, dodając jej lepszą grę przy siatce, lepszą grę kombinacyjną i większą regularność. Tyle 🙂
Dubelek WTA Charleston, AKO @2,29 Betsson.