Zdziwiłbym się, gdyby Siniakova nie zdobyła tytułu w Tokio. Młoda Czeszka już od turnieju w Bastad prezentuje wysoką formę. W Szwecji doszła do finału (przebijając się przez kwalifikację) a po drodze pokonała m,in. Cepelovą, Errani czy Larsson. Następnie podczas US Open ograła Bouchard i uległa 1-2 Garcii.
W Tokio straciła tylko jednego seta, a w ćwierćfinale i półfinale straciła łącznie 9 gemów. Siniakova gra mocno, potrafi wyrządzić sporą krzywdę bekhendem.
McHale miała po drodze sporo szczęścia. Wszystkie spotkania Amerykanki kończył się po 3 setach. Wczoraj Christina pokonała Cepelovą, chociaż równie dobrze to Słowaczka mogła awansować do finału (panie non stop tracił swój serwis).
Siniakova to bardzo utalentowana zawodniczka, obecnie jest 65. rakietą świata, ale już od poniedziałku osiągnie swoją najlepszą pozycję w karierze.
Jeśli Czeszka zagra tak jak do tej pory, powinna zdobyć tytuł. McHale miewa przestoje, często zawodzi ją głowa i myślę, że to Katerina sięgnie po tytuł.
WTA 05:00: Katerina Siniakova – Christina McHale typ: Siniakova -1,5 gema, kurs: @1,83
Każdy – Ty również! – musi mieć konto w Bet365!
Otwórz konto w bet365 już dzisiaj i zdobądź 100% Bonusu.